Cyklem wywiadów z naszymi Opiekunami / Opiekunkami - chcemy pokazać, że praca w branży opieki może być dobrą pracą w której Opiekunowie / Opiekunki są doceniani i zadowoleni ze swoich zleceń.
To już nasz siedemnasty wywiad - Pani Viola to osoba, którą cechuje niezwykły spokój i opanowanie, a także wysoka kultura osobista. Posiada przygotowanie medyczne do pracy opiekuna, pracowała również przez długi czas w szpitalu oraz jako terapeuta zajęciowy. Dużo się śmieje i lubi zdrowy styl życia, można rozmawiać z nią na każdy temat.

Viola: W branży Opieki pracuje od ponad roku. Nie dysponuję zbyt wielkim doświadczeniem, ale bardzo chętnie się wypowiem. �Na pracę w opiece zdecydowałam sie głównie z przyczyn finansowych (podejrzewam jak większość z nas ) oraz od zawsze pragnęłam pomagać ludziom, którzy takiej pomocy potrzebują, jak również zawsze chciałam zdobywać doświadczenia, poznawać nowe miejsca , nową kulturę i uczyć się czegoś nowego od mądrych ludzi.

Viola: Chęć pracy z osobami starszymi praktycznie towarzyszył mi od zawsze dzięki czemu skończyłam policealną szkołę Opiekuna Medycznego oraz Terapeuty Zajęciowego. W Polsce pracowałam w szpitalu na oddziale paliatywnym gdzie uzyskałam mnóstwo doświadczenia i mogłam poznać od kulis pracę z osobami starszymi oraz osobami leżącymi. Pracowałam również jako Terapeuta Zajęciowy w Warsztatach Terapii Zajęciowej z młodzieżą niepełnosprawną intelektualnie. �Język niemiecki był zawsze moja pasją, jak i język angielski . Bardzo dużo uczyłam się sama w domu biorąc lekcje prywatne od nauczycieli. Uczęszczałam na kurs języka niemieckiego na terenie Niemiec. Ale najwięcej uczyłam się z moimi podopiecznymi oglądając z nimi telewizje , słuchając radia , rozmawiając.

Viola: Największą satysfakcją w tej pracy jest widzieć wdzięczność od moich podopiecznych , ulgę i zaufanie, na które sobie trzeba zasłużyć poprawnie wykonując swoje zadania. Największą radością dla mnie jest kłaść się spać i mieć poczucie stuprocentowo wykonanej dobrej roboty.

Viola: Opiekunka czy opiekun z prawdziwego zdarzenia to tak, jak każdy nauczyciel, lekarz czy ksiądz powinien najpierw włożyć serce w to co robi, mieć dużo pierwiastka człowieczeństwa w sobie, musi kierować się sercem i mieć bardzo dużo empatii w sobie . To taka osoba, która wychodząc ze swojego domu i wchodząc do domu podopiecznego musi tolerować zasady panujące w tym domu, nie narzucając jednocześnie swoich zasad.

Viola: Do tej pory pracowałam z osobami, które na co dzień potrzebowały wsparcia , poruszającymi się na wózkach inwalidzkich , osobami z demencją oraz z otępieniem starczym...

Viola: Moja najciekawsza historia wydarzyła się na początku kolejnego pobytu na "szteli". Zajęta pracą nie zauważyłam że mój podopieczny sam wyszedł sobie na spacer nie informując mnie o tym. Przetrząsnęłam każdy zakątek osiedla na, którym mieszkał, płacząc i prosząc Boga, aby wszystko się dobrze zakończyło...jakież było moje zdziwienie kiedy to mój podopieczny ze swoją sąsiadka idąc pod pachę zapytał: ...dziecko...a dlaczego Ty płaczesz ???