opiekawniemczech.pl

Nadpobudliwy senior – sposoby na wyciszenie

Podeszły wiek kojarzymy raczej z zachowaniem spokojnym, często apatycznym, niejednokrotnie z depresją. Sytuacja odwrotna – nadpobudliwość, nerwowość, nawet agresja – nie jest jednak niczym niezwykłym.

Podeszły wiek kojarzymy raczej z zachowaniem spokojnym, często apatycznym, niejednokrotnie z depresją. Sytuacja odwrotna – nadpobudliwość, nerwowość, nawet agresja – nie jest jednak niczym niezwykłym.

Agresja – skąd się bierze?

Pierwsze, z czego należy zdać sobie sprawę, to fakt, że nadpobudliwość jest wynikiem choroby. To pochodna zmian w mózgu, których odwrócić się nie da. Uszkodzenia te ograniczają sprawność umysłową oraz ruchową. Nerwowe, często wrogie reakcje nie są spowodowane złą wolą czy charakterem podopiecznego – chorzy w ten sposób manifestują swoje niezadowolenie.

Czym lepiej znamy naszego podopiecznego, tym skuteczniej będziemy mogli określić powody złości. Seniorzy denerwują się m.in. dlatego, że nie czują zrozumienia przez otoczenie. Inną przyczyną może być nieświadomość choroby (np. demencji) czy chęć zmiany zachowania osób, które seniora otaczają. Tak naprawdę sytuację zapalną może powodować najmniejsza błahostka. Osoby starsze, przyzwyczajone do przedmiotów, ich położenia, do swoich codziennych rytuałów, mogą reagować nerwowo na każdą zmianę.

Jak sobie z tym poradzić?

Najważniejsza jest dobra komunikacja – używanie prostych, jasnych zdań, formułowanie próśb czy pytań zrozumiałych dla seniora to klucz do sukcesu. Jeśli mamy wątpliwości czy podopieczny nas zrozumiał – powtórzmy zdanie. Seniorzy nie lubią się przyznawać, że czegoś nie usłyszeli lub nie zrozumieli. Wolą więc nieraz kiwnąć głową, potwierdzić, że wiedzą, o co nam chodzi, mimo że niejednokrotnie nie mają pojęcia, co właśnie powiedzieliśmy. Nie denerwujmy się więc, gdy musimy coś wyrazić raz jeszcze.

Agresja rodzi agresję, więc nasze zniecierpliwienie, podnoszenie głosu czy machanie z rezygnacją rękoma mogą tylko pogorszyć sytuację. Jeśli czujemy się bezradni, odpuśćmy na jakiś czas – dajmy sobie i podopiecznemu kilka czy kilkanaście minut. Prowadzenie kłótni nie ma najmniejszego sensu. Porozmawiajmy o czymś przyjemnym (lub neutralnym) – damy sobie tym szansę na zmianę nastawienia pacjenta. Cierpliwość popłaca; jeżeli nie będziemy tracili głowy i zachowamy spokój, prędzej czy później udzieli się on podopiecznemu. Całkowita uległość z kolei to przesada w drugą stronę – utrzymajmy spokojny, dyplomatyczny ton, ale nie dajmy jednocześnie odczuć, że się boimy. To może zrodzić sytuację, w której senior „poczuje krew” i zacznie nas wykorzystywać. Bądźmy cierpliwi i opanowani, ale i stanowczy. Zachowanie tego balansu nie jest łatwe, ale jeśli nasze postępowanie przechyli się za bardzo w którąś ze stron, stworzymy sobie dodatkowe problemy, a przecież naszym zadaniem jest je rozwiązać. Jeśli natomiast od początku komunikacja „klei się”, dobrze jest dać seniorowi znać o naszym zadowoleniu. Powiedzmy coś miłego, uśmiechnijmy się, zażartujmy. Budowanie relacji i w tym przypadku jest planem długofalowym.

Rutyna przede wszystkim

Bardzo pomocnym narzędziem będzie ściśle przestrzegany plan. Seniorzy nie lubią nieprzewidywalności wydarzeń – potęguje to ich niezadowolenie i sprawia, że czują się niepewnie. Najpierw należy oczywiście taki plan stworzyć, najlepiej z jak największych uwzględnieniem potrzeb podopiecznego. To w końcu plan jego dnia. Nie ignorujmy jego sugestii, wysłuchajmy, czym chciałby się zająć, na co poświęcić najwięcej czasu, a czego w ogóle nie robić. Dajmy podopiecznemu odczuć, że to on ma decydujący wpływ na przebieg dnia. Następnie, co oczywiste, należy się ustalonego planu trzymać.

Warto się zdystansować

Napadów agresji nie można brać do siebie. Atak na opiekuna jest tylko sposobem na wyładowanie się, nie jest wyrazem nienawiści. Obwinianie się za takie zdarzenia nie ma sensu – nabranie dystansu pomoże nam zrozumieć potrzeby podopiecznego i pozwoli na efektywne działanie. Warto też pamiętać o tym, żeby zupełnie seniora nie ignorować, nie obrażać się. To tylko napędza spiralę i powoduje wzrost frustracji. Jeżeli podopieczny popełnia ciągle te same błędy, powtarza swoje dziwne zachowania – nie starajmy się ich eliminować za wszelką cenę. Wieczne uwagi nt. ich osoby, ich zachowań sprawiają, że czują się oni traktowani jak dzieci, a to tylko pogarsza sprawę. Dajmy im poczuć, że są wartościowi. Podniesienie ich samooceny będzie dla nas pomocne. Działania, które możemy podjąć, to np.: chwalenie, podkreślanie mocnych stron (wiedzy, doświadczenia, pozytywnych cech charakteru), odwoływanie się do wydarzeń z młodości; tych, w których nasz podopieczny osiągnął sukces, komuś pomógł.

Stosowanie się do powyższych wskazówek i odnoszenie się z szacunkiem do podopiecznego zwiększy nasze szanse na utrzymanie dobrych relacji. Każdy z nas czasem się denerwuje i „traci głowę”, każdy uzewnętrznia swoje emocje i zdarza się, że wyładowuje złość na innych. Komunikacja z seniorami jest trudniejsza, to prawda, ale respektowanie ich zachowań i traktowanie ich jak dojrzałych, niezależnych osób to niezbędny składnik udanych działań. Jeżeli dostrzeżemy w nich tych ludzi, którymi całe życie byli i którymi ciągle się czują, na pewno zbudujemy most porozumienia i sprawimy, że obie strony będą zadowolone.

Podobne artykuły

Kiedy senior nie chce opiekunki

Myśl o pogodnej jesieni życia najczęściej nierozerwalnie łączy się z wyobrażeniem o pozostaniu osobą w pełni samodzielną oraz sprawną. Starość jest niestety takim okresem, kiedy musimy mierzyć się z sytuacjami, które dotąd były nam obce.

Czytaj więcej

Efektywne sposoby rozwiązywania konfliktów z podopiecznym i rodziną podopiecznego

W życiu codziennym niemal każdego dnia zderzamy się z sytuacjami, które mogą stanowić przyczynę potencjalnego konfliktu. Wszędzie tam, gdzie musimy ze sobą współpracować oraz razem funkcjonować istnieje ryzyko, że nasze cele, zasady, wartości oraz sposoby reagowania na różnego typu sytuacje, mogą wzbudzać czyjś sprzeciw lub niezadowolenie.

Czytaj więcej