opiekawniemczech.pl

Wywiad z naszym opiekunem, Panem Kamilem

Wywiad z naszym opiekunem, Panem Kamilem

Pan Kamil to opiekun z ponad ośmioletnim stażem w opiece nad osobami starszymi. Chętnie opiekuje się mocno schorowanymi seniorami- zaawansowana demencja, choroba Alzheimera czy Parkinsona, jak również osobami obłożnie chorymi. Często decyduje się na takie zlecenia, od których inni opiekunowie uciekają jak najdalej! Dobrze komunikuje się w języku niemieckim, ma ukończone kursy dla opiekunów osób starszych oraz kurs języka niemieckiego. Gdybym miała krótko opisać charakter Pana Kamila to napisałabym tylko, że to wulkan niespożytej energii i niekończące się pokłady dobrego humoru !

Dominika Medcare24: Panie Kamilu, od kiedy pracuje Pan w branży opieki ?
Kamil: W Niemczech pracuję od 2011 roku. Czuję, że mam powołanie do tej pracy, wyjazdy do Niemiec są też lepiej płatne niż ta sama praca wykonywana w Polsce, ale jeśli mam być szczery, to kocham tą robotę.

Dominika Medcare24: Jakie szkolenia / kursy udało się Panu zrealizować ?
Kamil: Ukończyłem szkolenia z pierwszej pomocy oraz kursy dla opiekunów osób starszych. Języka niemieckiego nauczyłem się przez samodoskonalenie i rozmowy u rodzin na zleceniach.

Dominika Medcare24: Co najbardziej lubi Pan w pracy Opiekuna Osób Starszych ?
Kamil: Szczerze ? Wszystko ! Uważam, że im cięższa choroba tym większe wyzwanie, dlatego kocham zaawansowane demencję, alzheimery itd. Wtedy można się wykazać i wolę to niż jeżdżenie do babusi i dziadziusia „na kawkę”. Nie lubię zleceń, na których są osoby sprawne umysłowo, ale złośliwe i nie chcące współpracować.

Dominika Medcare24: Jakie cechy charakteru powinien mieć według Pana Opiekun Osób Starszych z prawdziwego zdarzenia ?
Kamil: Cierpliwy, dobry, zaradny, wesoły, uczciwy, sumienny i przede wszystkim odpowiedzialny!

Dominika Medcare24: Jakimi podopiecznymi miał się Pan okazję do tej pory zajmować ?
Kamil: Miałem do czynienia z podopiecznymi cierpiącymi na wszystkie choroby wieku starczego oprócz stomii i sondy PEG.

Dominika Medcare24: Czy w pracy Opiekuna zdarzają się też zabawne historie z podopiecznymi - czy mógłby Pan nam o tym opowiedzieć ?
Kamil: Opowiem trzy takie historie:


1. Horst - mój podopieczny to był miglanc i naukowiec. Kochał swój ogród, robił psikusy, np leżał sobie w pokrzywach nago i było to na porządku dziennym. Możliwe, że to był jakiś masaż nie wiem, podobno zdrowe to jest. Mnie jeden listek dotknie i piecze jak nie wiem co. Sprawa była następująca: po śniadaniu szukałem Horsta, a "gagatka" nie było nigdzie. Podjechała śmieciarka, zaprzyjaźniony kolega z tego wozu powiedział, że mam megafon kupić i go nawoływać. Stoję koło kosza i chce już ten kosz oddać do śmieciarki, kolega go już zabiera, a tu słyszymy odgłosy z kosza! Horst był w koszu, ale nie wiem czy to śmieszne, bo by został zmielony. Mi powiedział: „schowałem się, bo wiedziałem, że dziś będziesz mnie zaś szukać.” Sztela była super, siedziałem tam 6 miesięcy bez zjazdu do Polski. Wracałem tam jeszcze trzy razy, potem podopieczny trafił do domu opieki i skończyła się zabawa w chowanego. 



2. Kolejna sztela- może niektórym opiekunkom to też się zdarzyło: jedziesz na miejsce i zastajesz bałagan i opiekunkę mocno pod wpływem alkoholu. Syf, pety od papierosów nawet w lodówce, cała chata do sprzątania. 
 Po uprzątnięciu wszystkiego wpadłem w mały poślizg i wywróciłem się na kafelki w łazience. Karetka, lekarz i stół operacyjny. Miałem złamanie kości promieniowej, było nastawianie- to coś na zasadzie uderzanie ręki tonowym młotem. Potem słyszałem wiertło i widziałem przez parawanik jak narzędzia poszły w ruch. Po całym zabiegu łóżko i szpital. W szpitalu było niezbyt ciekawie, pościel zmieniana rzadko, ale nie tylko mi, ale też i Niemcom, którzy tam byli. Więc może zależało to od personelu, bo niektóre kobietki były pierwsza klasa. Pomagały jak mogły, a reszta "do wora" zero pomocy, Tak samo było z okazaniem dokumentów i zamówieniem taxi a potem nara i radź sobie człowieku sam. Jedzenie w szpitalu było ok, nie narzekałem, bo przynajmniej to było w porządku.



3. Jadę na sztelę, a tam siedzi sobie opiekunka Joanna, co z klasztoru niedawno wyszła. Jakaś fanatyczka religijna, codziennie śpiewała jakieś pieśni religijne. Powiedziała mi, że ona nigdzie nie jedzie i mam się do jej firmy przenieść i basta. Policja była też bo ona po nich zadzwoniła, że jestem niemiły dla niej, po tym jak wrzuciła mi do pokoju trzy pampersy i śmieci z kosza wysypała na podłogę. Byłem tam trzy dni razem z tą wariatką. Podobno robiła tak często innym opiekunkom i też celowo siedziała dłużej, by kolejna osoba się przeniosła do jej firmy.

Dominika Medcare24: Praca opiekuna jest pracą bardzo szlachetną, ale i wymagająca - jak udaje się Panu realizować w tej pracy jednocześnie dbając o własny spokój i codzienną cierpliwość dla osób starszych ?
Kamil: Joga, słuchanie muzyki, robienie zdjęć. Wykorzystanie na maksa czasu wolnego i wyluzowanie się ale w sprawach poważnych należy być normalnym. Jednakże kocham się śmiać i wesoła atmosfera jest bardzo przydatna do tej pracy, bo ciągłe stresy i smutek nie pozwalają funkcjonować. 


Dominika Medcare24: Jaką miałby Pan radę dla osób, które myślą o pracy w opiece, a nigdy w tej branży nie pracowały ? Od czego zacząć ? Jak się przygotować do pracy w opiece ?

Kamil: Przede wszystkim tą robotę trzeba lubić, bo jest specyficzna. Cierpliwość i chęć niesienia pomocy innym to podstawa.

Dominika Medcare24: Jakie są Pana marzenia ? l
Kamil: Bardzo ciekawe pytanie, bo to coś o życiu

Marzy mi się skok na spadochronie, zobaczyć zorze polarna i mieć własną klitkę, bo zbieram już od lat na mieszkanie i na razie idzie kiepsko. Czas wolny lubię spędzać na łonie natury, zwiedzać miasta, w których aktualnie przebywam. Interesuje mnie fotografika i na portalach społecznościowych dodaje zawsze swoją nowa sztelę.

Dominika Medcare24: Z czego najbardziej jest Pan zadowolony pracując w firmie Medcare24 ?
Kamil: Ludzie w Medcare 24 są po prostu ludźmi. Pracując w innych firmach osoby, z którymi miałem do czynienia były typowymi ludźmi zza biurka. To była tylko praca biurowa: bla bla bla i Tschüss. Zero pytań, zero luzu, posłać opiekuna na sztele i nara. W Medcare24 jest zdrowa atmosfera i mega przyjazna! Non stop Was polecam.

 

Podobne artykuły

Wywiad z naszą Opiekunką, Panią Violettą

Wywiad z naszą Opiekunką, Panią Violettą

Czytaj więcej

Wywiad z naszą Opiekunką, Panią Anną

Wywiad z naszą Opiekunką, Panią Anną

Czytaj więcej